Ubrana jak księżniczka mała Roksana, mimo wielu dręczących ją chorób z chęcią ustawiała się przed obiektywem.
Z uciechą przymierzała koronę i z zainteresowaniem śledziła pracę fotografa.
A było na co popatrzeć – fotografowi niełatwo było okiełznać rozbrykaną gromadkę, gdyż każde z dzieci na pozowanie miało swój plan. Jedni woleli na leżąco, inni w biegu, jeszcze innym najwygodniej pozować było z rodzicami.

Nikola jako swój główny rekwizyt upatrzyła zabawkową gitarę.
Małego Julka na początku ciężko było przekonać – był to jego debiut, więc nic dziwnego, że chłopczyk troszkę się wstydził.

Natomiast pięcioletni Staś fan Zygzaka McQueena najchętniej pozował z siostrą. Rodzeństwo już od kilku lat pozostaje pod opieką Fundacji.
Staś urodził się z niedosłuchem, ten sam los spotkał o trzy lata młodszą Zosię. – Jesteśmy bardzo wdzięczni fundacji za pomoc. Pomogła sfinansować drogie aparaty słuchowe dla obydwojga dzieci, teraz stara się nam pomóc w zorganizowaniu turnusu rehabilitacyjnego – podkreślała ich mama.

To już nie pierwsza tego typu akcja organizowana przez Przyszłość dla Dzieci. Wyniki ubiegłorocznej zostały zaprezentowane w formie kalendarza, który wciąż można kupić wspierając podopiecznych organizacji.

Efekty tegorocznej sesji będzie można podziwiać na Balu Sportu i Biznesu. – Ja sam zmęczyłem się jak sportowiec. To było dla mnie prawdziwe wyzwanie. To była bardzo ciężka, ale i bardzo wdzięczna praca – podkreślał po wszystkim fotograf.

ap