Niepełnosprawny Daniil wraz z mamą i siostrą dwa lata temu uciekli z trawionej wojną Ukrainy znajdując schronie w Olsztynie. Są nim zachwyceni, z marszu pokochali tutejsze krajobrazy, jednak aby chory na epilepsję, cierpiący na dziecięce porażenie mózgowe Daniil mógł z nich w pełni korzystać, potrzebuje nowego wózka
inwalidzkiego.
Koszty życia przy tak niepełnosprawnym dziecku jak Daniil są duże. Na same akcesoria higieniczne potrzebne co miesiąc co miesiąc wydaje kilkaset złotych. A przecież do
tego dochodzą opłaty za leki, rehabilitację i wiele innych.
Daniil urodził się jako malutki 940 gramowy wcześniak. Przez pół roku dzielnie walczył w szpitalu o życie. Wtedy tą walką udało się wygrać. Chłopiec stosunkowo dobrze się rozwijał – mówił, śpiewał , bawił się i z problemami, ale jednak samodzielnie – się poruszał. Jednak nasilające się napady padaczkowe w wieku siedmiu lat zabrały mu wszystko. Chłopiec stracił mowę, a wózek stał się nieodłączonym atrybutem jego codzienności.
Dziś stary, wysłużony wózek potrzebuje swojego następcy. Daniil potrzebuje go nie tylko, aby eksplorować nasze piękne przestrzenie, ale również po to, by móc zupełnie zwyczajnie pójść do lekarza czy z mamą do sklepu. Drodzy fundacyjni przyjaciele, razem możemy sprawić, że ten dzielny nastolatek nie będzie długo czekał na nowy wózek. Koszty związane z leczeniem i z rehabilitacją Daniila wykraczają poza możliwości finansowe rodziny, dlatego wrócili się no nas z prośbą o wsparcie.
Wspólnie możemy pomóc!