Kilometry Dobra nie miałyby szans na powodzenie, gdyby nie zapał setek wolontariuszy i ludzi dobrej woli. — Jesteśmy szczęśliwi, że tak wiele osób i organizacji zaangażowało się w pomoc potrzebującym dzieciom — mówi Iwona Żochowska z Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. — Te trzy miesiące trwania akcji to nie tylko olbrzymi wkład wolontariuszy, ale także mnóstwo drobnych wydarzeń i dużych imprez, podczas których można było wesprzeć Kilometry Dobra, choćby koncert Perfectu czy bieg przełajowy podczas Kortowiady. Zbierały z nami szkoły, przedszkola i firmy. 120 skarbonek przejechało ponad milion kilometrów w taksówkach Green Taxi, a w 18 sklepach Media Expert każdy klient mógł dołączyć do zbiórki. Pomysłów na kreatywne zachęcanie do pomocy nie brakowało, dzięki czemu ludzie jeszcze chętniej wspierali akcję — podkreśla Żochowska.

Wśród wolontariuszy byli uczniowie Specjalnego Ośrodka dla Dzieci Niesłyszących w Olsztynie. — Dzieci były zachwycone, że mogły pomóc. Po niedzielnym finale akcji pytały się nas, czy za tydzień też będzie taka zabawa, bo tak im się podobało. I choć były zmęczone, bo szyje jednak trochę bolały od pochylania się do liczenia metrów złotówek, to żadne nie narzekało. Wręcz przeciwnie, jeszcze podkreślały, jak się cieszą, że komuś pomagają — mówi Monika Zielińska z SODN.

— W Kilometrach Dobra pomagaliśmy całą rodziną: ja, mój mąż i nasi synowie, sześcioletni Karol i jedenastoletni Damian — mówi Emilia Lejman. — W sumie sami ułożyliśmy 44 metry złotówek. I bawiliśmy się przy tym świetnie! Pomaganie to wspaniała sprawa, zwłaszcza, jeśli widzi się, że ta pomoc ma od razu realny wpływ i rzeczywiście trafia do samych zainteresowanych. A w Fundacji „Przyszłość dla Dzieci” widać to od razu.

W wolontariat na rzecz Kilometrów Dobra zaangażowali się także Agnieszka i Jakub Kaszniccy. Ich córka Martyna jest podopieczną fundacji. — Chcieliśmy pomóc w tej akcji. Zrobiliśmy to nie tylko dla córki, ale dla wszystkich dzieci, które tego wsparcia po prostu potrzebują  — wyjaśnia pani Agnieszka. — Pierwszy raz zaangażowaliśmy się w taką formę pomocy i bardzo nam się podobało.

Wielki finał Kilometrów Dobra odbył się w niedzielę na olsztyńskiej starówce. To właśnie tam wolontariusze układali złotówki w ogromnego węża, aby podać ostateczny wynik dobra zebranego na Warmii i Mazurach. Wyszło 557 metrów. W całej Polsce zebrano ponad 1,1 mln zł, czyli ponad 25 kilometrów dobra.

Ewelina Zdancewicz