Zawsze myślałem, że skarbonka to jest taka różowa świnka, która stoi u mnie w pokoju. Co tydzień wrzucam do niej pieniążki od babci. Ale takiej dziwnej jak ta, nigdy nie widziałem! Wrzuciłem tam dziś wszystkie moje monety, które w tym tygodniu udało mi się zebrać. Dziadek mówi, że trafią do chorych dzieci. — mówił poruszony pięcioletni Konrad, który w sobotę odwiedził z dziadkiem Galerię Warmińską.

Ta „dziwna skarbonka”, jak ją określił przedszkolak, jest częścią wystawy Imaginarium, która od 20 października gości w murach centrum handlowego. Umieściła ją Fundacja „Przyszłość Dla Dzieci”, która teraz, za pomocą oryginalnej skarbonki, zbiera fundusze dla swoich podopiecznych. Co w niej takiego niesamowitego?
— Skarbonka to lejek grawitacyjny. Jeśli wpuścimy monetę równolegle do krawędzi, co umożliwia specjalnie montowana prowadnica, moneta będzie wirować, zakreślając prawie doskonałą orbitę kołową ruchem spiralnym opadając ku dołowi. Prędkość monety rośnie w miarę, gdy obniża się ona w lejku — opisuje Beata Wdowiak, pracownik fundacji z wprawą wpuszczając kolejne monety do środka. I dodaje: — Pomysł oparty jest na Prawie Keplera. Lejek jest zabawką edukacyjną ,odwzorowująca ruch planet w polu grawitacyjnym. Dzieciaki i rodzice ją uwielbiają i chętnie pieniążki wrzucają.

Pięcioletni Michał na wystawą przyjechał ze swoim przedszkolem Art School. Z uwagą przyglądał się kręcącym się w lejku złotówkom. — Najpierw wolno, potem szybciej, a potem pędzą jak szalone. Na samym końcu to już w ogóle ciężko je śledzić wzrokiem. To taka magiczna skarbonka! — ekscytował się wczoraj pięciolatek. — Tak wielu odwiedzających gości, zwłaszcza tych młodszych, określa to jako magię. Natomiast starsze dzieci i rodzice coś już o prawie Keplera słyszeli i chętnie dzielą się z nami swoją wiedzą — opowiada wolontariuszka Agata Dudek.

Przy stanowisku ze skarbonką można też wziąć udział w prowadzonych przez wolontariuszy fundacji eksperymentach. — Za pomocą m.in. wody, detergentów, pieprzu i atramentu staramy się wprowadzać przybywające dzieci w świat nauki. W programie mamy cztery różne pokazy — podkreślają organizatorzy.

Wychodzi na to, że wizyta w galerii dla każdego może stać się wspaniałą lekcją nauki, chemii oraz dobroczynności. — Po raz pierwszy wprowadziliśmy taka formę zbierania. Chcemy pokazywać, że zbieranie i pomaganie można połączyć ze świetną zabawą. Możliwe jest zorganizowanie np. wyścigów monet. Lejek robi największe wrażenie, gdy kręci się w nim kilka lub kilkanaście różnej ciężkości złotówek. Zbieranie funduszy dla najbardziej potrzebujących, co robimy z powodzeniem od 15 lat, nie musi być nudne. Można to zrobić w ciekawej formie, która będzie również uczyła. Uczenie charytatywności przez zabawę, to chyba najlepszy pomysł, by pokazywać ludziom, że dzielenie się z innymi może być przyjemne, że to nie tylko wyrzeczenia — opowiada Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca fundacji.
Skarbonka będzie stała w galerii do czwartku do 18. — To, że wystawa jutro się kończy nie znaczy, że skarbonka potem zalegnie gdzieś w magazynie. Mamy zaplanowanych wiele imprez i eventów, w których nasza skarbonka będzie jedną z bohaterek — podkreśla dyrektor.

Agnieszka Porowska
a.porowska@gazetaolsztynska.pl