Nowotwory najczęściej atakują dzieci do 6 roku życia. Dlatego trzeba mieć na nie oko. Często jednak trudno zauważyć pierwsze objawy lub można je pomylić z innymi dolegliwościami. Dlatego Fundacja „Przyszłość dla Dzieci” organizuje Przegląd Malucha. Bo żeby mieć pewność, że naszemu dziecku nic nie jest, warto je zbadać.

— Żeby przebadać córkę, specjalnie wyszłam z pracy. Jeżeli ktoś troszczy się o swoje dziecko, zawsze znajdzie czas na badania — mówi Anna Pas, mama Oli.
I dodaje: — Mimo troski, rodzice wypierają fakt, że z maluchem może się coś dziać. Dlatego często zwlekamy z wizytą u lekarza. Jeśli nawet zauważamy, że coś się dzieje, zwalamy na przykład na zmęczenie czy emocje przyniesione z przedszkola. Nie dopuszczamy też do siebie, że choroba nie wybiera. A jak pojawia się akcja, łatwiej się przemóc i zrobić maluchowi badania. Choćby po to, żeby potwierdzić, że nic się nie dzieje, niż potem płakać, że jest za późno. Lepiej dmuchać na zimne.

Anna Pas z Olą

Anna Pas z Olą

— O akcji dowiedziałam się z internetu i pomyślałam, że nie mogę jej przegapić. Tak jak nie mogę przeoczyć tego, gdyby coś z moim synkiem się działo — podkreśla Adriana Turczyk, mama Miłosza. — Rodzice zawsze chcą jak najlepiej dla dzieci. Dlatego udostępniałam na portalu społecznościowym informację o wydarzeniu. I chyba każdy to robił, bo żeby się zapisać na badania, musiałam wykonać aż 160 połączeń! Nie było łatwo, a kiedy się udało, o mały włos nie popłakałam się do słuchawki z radości.

Adriana Turczyk z Miłoszem

Adriana Turczyk z Miłoszem

— A mnie się udało dodzwonić za pierwszym razem! — cieszy się Agnieszka Angowska, mama Juliana. — To nie pierwsza akcja Fundacji. Chciałam się zarejestrować w zeszłym roku, ale niestety nie udało mi się. Najpierw nie mogłam się dodzwonić, a później okazało się, że wszystkie miejsca są już zajęte. Dlatego aż nie wierzyłam, gdy tym razem wykręciłam numer i za pierwszym razem się udało. Badania przebiegły bez problemu, synek nie płakał, więc tym bardziej jestem zadowolona.

Agnieszka Angowska z Julianem

Agnieszka Angowska z Julianem

To, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, wie każdy rodzic. Dlatego nawet przy okazji profilaktyki nowotworów można wykryć inne problemy związany ze zdrowiem dziecka.

— Bardzo dobrze, że dzięki akcji pacjenci uświadamiają sobie, że dzieci muszą być badane — mówi dr n. med. Wanda Badowska, ordynator Oddziału Klinicznego Onkologii i Hematologii Dziecięcej Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. — Mieliśmy pełną pulę pacjentów. Każdy miał wykonaną morfologię i usg jamy brzusznej. Wyniki usg rodzice poznali już w gabinecie. Ja oglądałam wyniki badań morfologii krwi i tylko do jednego dziecka nie miałam żadnego komentarza. Każdy maluch miał jakieś „ale”, które wymaga kontroli lekarskiej, obserwacji i dodatkowych badań. Na szczęście nie było to „ale” związane z nowotworem. Pamiętajmy, że morfologia daje bardzo dużo informacji na temat stanu zdrowia.

— Na wiek od dwóch do sześciu lat przypada największa liczba zachorowań na nowotwory u dzieci. Dlatego tak ważne jest, żeby jak najwcześniej je wykrywać. Morfologia i USG jamy brzusznej to są dwa bardzo proste badania przesiewowe, które na to pozwalają — dodaje Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.

I podkreśla: — Zależy nam też, aby uświadomić rodzicom potrzebę wykonywania badań profilaktycznych. Nawet jeśli komuś nie uda się zapisać na nasze badania, niech obserwuje swoje dziecko. Wszystko to, co wydaje się niepokojące, nie powinny być bagatelizowane. Powinno też skłonić do badań.

W sobotę 10 marca kolejna odsłona Przeglądu Malucha. Żeby się zapisać, wystarczy zadzwonić 7-9 marca w godz. 9-15 pod numer 514 800 915. Rejestracja wyłącznie telefoniczna!

AR