http://m.wm.pl/2017/01/orig/1-logo-programu-358385.jpg

Na taki gest czeka m.in. Mikołaj z Olsztyna. Jego mama nie dawała wiary lekarzom, którzy uważali, że chłopiec rozwija się prawidłowo, choć nie mówił. Zaniepokoiło ją też dziwne zachowanie: trzepotanie rączkami, chodzenie na palcach i ciągłe wprowadzanie w ruch kół resoraków.

Trzyipółlatek uwielbia, kiedy mama czyta mu książki. Może dzięki temu zaczął w końcu mówić? Jego rodzice długo na to czekali. Od kiedy dowiedzieli się, że ich syn ma autyzm, robią wszystko, żeby mu pomóc. Mikołaj ma terapię w przedszkolu i w prywatnym ośrodku. Chodzi też na rehabilitację do szpitala dziecięcego.
Zdaniem pani Marty, syn zrobił ogromne postępy. — Naszym marzeniem jest teraz terapia przetwarzania słuchowego. Niestety ona kosztuje 6 tysięcy złotych. A wcześniej dziecko musi przejść badania, które też sporo kosztują — wzdycha.

Żeby zająć się autystycznym synem, pani Marta musiała zrezygnować z pracy. Jedynym żywicielem rodziny jest mąż. Na utrzymaniu mają też starszego syna Filipa.

Na szczęście Mikołaj trafił pod skrzydła Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. — Pomagamy dzieciom z całego regionu. Każdy może się do nas przyłączyć i zrobić coś dobrego — zachęca Iwona Żochowska- Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji.

at

Jeden procent podatku można przekazać Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”, wpisując numer KRS 0000148747 w zeznaniu podatkowym. Oprócz tego można w każdej chwili dokonać wpłaty na na konto fundacji: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.