Każdy chciałby mieć tłusty czwartek co tydzień. Uczniowie Szkoły Podstawowej w Idzbarku mają. A dzień później, dla równowagi, obchodzą zdrowy piątek. Na stołach na korytarzu szkolnym goszczą pyszne pączki, ciasta albo owoce i dietetyczne przekąski. Przygotowują je sami uczniowie, ich rodzice i nauczyciele. Jedzenie znika w mig, bo dochód ze sprzedaży idzie na podopiecznych Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
— Nasza kawiarenka powstała po to, żeby pomóc. Chętnie włączyliśmy się do akcji Kilometry Dobra — opowiada Elżbieta Orlikowska, pedagog szkolny.
O co chodzi? Na początku marca wystartowała 5. ogólnopolska edycja dobroczynnej kampanii Kilometry Dobra, czyli Mistrzostw Świata w Dobroci. Przez trzy miesiące aż 50 organizacji z całej Polski zbiera pieniądze dla potrzebujących.
Olsztyn reprezentuje Fundacja „Przyszłość dla Dzieci”. Ma to szczęście, że wiele placówek i organizacji ją w tym wspiera. Jak co roku szkoły i przedszkola chętnie działają w Kilometrach. Podstawówka z Idzbarka jest jedną z nich.
Dlaczego pomaganie jest tak ważne? — Dzięki temu kształtuje się charakter młodego człowieka, empatia i współodczuwanie — odpowiada Elżbieta Orlikowska. — Młodzież uczy się, jak być dobrym.
W szkole w Idzbarku działa koło wolontariatu o nazwie „Klub ośmiu”.
— Chętnie uczestniczymy we wszystkich akcjach — podkreśla pedagog. — Kilometry Dobra też idą u nas pełną parą. Udowadniamy, że pomaganie może być dobrą zabawą!
Do tej pory uczniowie z Idzbarka uzbierali już 600 zł, a dużo zabawy jeszcze przed nimi. I to dosłownie. — Wybieramy się na finał akcji do Olsztyna — zapowiada pani Elżbieta.
W Niepublicznej Szkole Podstawowej „Piątka” w Olsztynie Kilometry Dobra też nabierają mocy.
— Pod koniec kwietnia zorganizowaliśmy w naszej szkole kiermasz książek, puzzli i gier — opowiada Paulina Kurowska-Loryńska, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej i koordynatorka akcji. — I został on bardzo pozytywnie przyjęty przez dzieci i ich rodziców!
Uczniowie chcieli sami dopilnować wszystkiego. Dziewczynki z samorządu szkolnego zajęły się organizacją kiermaszu.
— Dzieci rozumieją ideę Kilometrów Dobra. Chcą zebrać jak najwięcej pieniędzy, bo wiedzą, że pieniądze trafią do chorych dzieci. Ich rodzice też uczestniczą w wielu akcjach charytatywnych. Wśród nich jest wielu biegaczy, którzy pokonują kilometry, żeby pomóc innym — opowiada.
Paulina Kurowska-Loryńska jest szczególnie czuła na krzywdę innych. Kiedyś była wolontariuszką w hospicjum. W szkole chce koordynować akcje pomocowe, dopóki starczy jej sił.
– Cel Kilometrów Dobra jest szczytny — mówi. — Każdego roku nasi uczniowie są zaangażowani e tę akcję. Mam nadzieję, że przyszły rok przyniesie nam nowe pomysły.
A już 3 czerwca w parku im. Janusza Kusocińskiego w Olsztynie odbędzie się finał akcji Kilometry Dobra. Będzie częścią Pikniku Rodzinnego, na który olsztynianie czekają z niecierpliwością przez cały rok. Podczas pikniku będzie też gratka dla biegaczy— wystartują w biegu charytatywnym na dystansie 5 km. Na bieg już można zapisać się na stronie internetowej fundacji lub na stronie superczas.pl. W tamtym roku udało się zebrać 59 tys. zł.
Wszystkie zebrane przez te trzy miesiące pieniądze zostaną zamienione na monety jednozłotowe. Skąd taki pomysł?
— Podczas finału akcji będziemy liczyć, ile metrów, a w związku z tym pieniędzy, udało nam się zebrać. Jak to zrobimy? Monety połączymy taśmą klejącą i w ten sposób stworzymy metrowe odcinki — wyjaśnia Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. — Pieniądze zostaną przeznaczone na rehabilitację i leczenie naszych podopiecznych.
Impreza odbędzie się pod patronatem prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza i marszałka województwa warmińsko-mazurskiego Gustawa Marka Brzezina. Partnerem wydarzenia jest powiat olsztyński oraz BGŻ BNP Paribas w Olsztynie.