To był udany weekend. Pogoda dopisała, ale i biegacze, którzy roznieśli najważniejszą wiadomość tego sezonu. Kilkuosobowe grupy dostarczyły informację o początku „Kilometrów dobra” wszystkim redakcjom olsztyńskim mediów. Bez samochodu, bez autobusu, bez roweru. Na własnych nogach. Wystartowali z siedziby Fundacji „Przyszłość dla Dzieci” i z redakcji „Gazety Olsztyńskiej”.

Przyłącz się do mistrzostw i wpłać kwotę na swoją miarę:
POMÓŻ TERAZ

Można również wesprzeć akcję wpłacając pieniądze na numer konta fundacji:
58 1240 1590 1111 0000 1453 6887 z dopiskiem KILOMETRY DOBRA

— Pomaganie ma się nie tylko w nogach, ale przede wszystkim w sercu. Właściwie pomaga się całym sobą — mówi Marcin Zarębski, prezes Amatorskiego Klubu Maratończyka w Olsztynie. — Dużo biegamy na co dzień, bo to nasz styl życia. A jeśli przy okazji możemy pomagać, to tylko przyklasnąć takiej inicjatywie. A akcja ma piękną nazwę: „Kilometry dobra”, co dla nas ma znaczenie. Tygodniowo robimy ich bardzo dużo, średnio od 50 do 100 kilometrów. Chcemy te odległości zamienić na złotówki. Będziemy sami zbierać pieniądze i namawiać innych. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Oby jak najwięcej osób dowiedziało się, że wystartowała tegoroczna akcja.

— Lubię pomagać i lubię biegać, więc łączę to — dodaje Joanna Kozłowska z Olsztyna. — Otworzyłam nawet skarbonkę on-line i zbieram pieniądze dla dzieciaczków z fundacji. Przy „Kilometrach dobra” nie mogło mnie zabraknąć.

O co tak naprawdę chodzi w „Kilometrach dobra”? To nie tylko bieganie, ale przede wszystkim dodawanie złotówek. Każda to kilkanaście metrów. W tej chwili, od 1 marca, na koncie akcji jest prawie 29 tys. zł, co można przeliczyć na 0,66 km dobra. Kampanii towarzyszy też próba pobicia rekordu Guinnessa. Konkurencją jest układanie ciągu monet o jednym nominale. Monety przykleja się na taśmę klejącą, tworząc metrowe odcinki. Aby pobić obecny rekord należący od 2012 roku do Austriaków, trzeba stworzyć szereg monet o długości 75,2 km. Taki szereg będzie mieć wartość ponad 3,3 mln zł. Organizacje partnerskie każdego kraju układają kilometry wspólnie, udowadniając, że działając razem, można osiągnąć więcej.

— Już po raz czwarty reprezentujemy Warmię i Mazury w „Kilometrach dobra” — mówi Jarosław Tokarczyk, prezes Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. — Jej finał odbędzie się 3 czerwca w parku Kusocińskiego w Olsztynie, ale już od 1 marca można wpłacać pieniądze za pomocą strony kilometrydobra.pl. Tam trzeba wyszukać Fundację „Przyszłość dla Dzieci” i wpłacić kwotę na swoją miarę. Dzięki temu pomożemy podopiecznym naszej fundacji w leczeniu i rehabilitacji. Zapraszamy wszystkich — przedszkola, szkoły, firmy i osoby prywatne.
W tej chwili Fundacja „Przyszłość dla Dzieci” jest w czołówce organizacji, które uzbierały najwięcej środków. Przez trzy dni trwania kampanii mamy prawie 4 tys. zł., a przecież to dopiero początek.
W poprzednich latach akcję wspierali znani i lubiani ambasadorzy. Wśród nich m.in. Robert Lewandowski, Cezary Żak, zespół Perfect, IRA, Bracia Golec, Maciej Kot, Omenaa Mensah, Artur Barciś, Krzysztof Ibisz.
— Pomaganie innym to prawdziwa frajda — mówi prezes Tokarczyk. — Nasza Fundacja w ciągu ostatnich czterech lat przekazała najbardziej potrzebującym ponad 3,2 mln złotych. Dziękuję wszystkim, którzy czują w sercu potrzebę pomagania — dodaje.

TVP3 Olsztyn, Radio Olsztyn, Radio UWM FM, Meloradio, Radio Eska, Posłaniec Warmiński, Gazeta Olsztyńska, dziękujemy za fantastyczne przyjęcie!

„Kilometry dobra” na start
ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl