http://m.wm.pl/2017/01/orig/1-logo-programu-358385.jpg

Pani Sylwia mówi, że ma to szczęście, że otaczają ją dobrzy i życzliwi ludzie. Kętrzyn to małe miasto, a Weronikę łatwo rozpoznać.
— Córka ma 13 lat, ale rozum trzylatki. Jest jednak mądrą, spokojną dziewczynką. Nie ma napadów agresji, nie krzyczy, więc też nie wzbudza aż takiej uwagi — opowiada pani Sylwia.

Weronika ma zespół Angelmana i już zawsze będzie wymagała opieki. Jej rodzice są dumni z tego, że dziewczynka samodzielnie je i umie posługiwać się sztućcami. Pracują nad tym, żeby ich córka nauczyła się jeszcze sama ubierać.

Weronika wstaje codziennie o godzinie 5.30. Musi zażyć leki. Potem jedzie busem do szkoły do Giżycka. Po szkole jej mama ją rehabilituje.

— Przed nami teraz dużo wizyt i badań. Czekają nas badania w poradni metabolicznej, potem neurolog. Jestem jednak dobrej myśli i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze — mówi pani Sylwia.

Weronika ma trzy lata młodszą siostrę Julię.
— Dziewczyny bardzo się kochają, przepadają za sobą — opowiada pani Sylwia.
Dziewczynka widzi, że jej siostra ma dużo więcej swobody niż ona. — Weroniki nie można zostawić nawet na chwilę — tłumaczy jej mama. — Cały czas trzeba na nią uważać. Zaszeleści papierek, a ona od razu za nim pobiegnie, nawet prosto pod samochód. Po prostu jest jak małe dziecko.

Pani Sylwia na co dzień jest z dziećmi sama. Tata dziewczynek pracuje za granicą. Pani Sylwia musiała zrezygnować z pracy, żeby opiekować się córką. — Kiedy mąż przyjeżdża do domu, wychodzę na chwilę, żeby złapać oddech. Ale w domu też jest ciągle coś do zrobienia. Mąż też ma swoje obowiązki.

Weronika jest pod opieką Fundacji „Przyszłość Dla Dzieci”, która cały czas pamięta o swoich podopiecznych. Teraz każdy może ich wesprzeć, rozliczając się z fiskusem. Dla wielu dzieci ten jeden procent podatku to jedyna szansa na to, żeby mogły wrócić do zdrowia lub żeby ich rodziny stać było na opłacenie rehabilitacji. Podopieczni fundacji potrzebują rehabilitacji albo sprzętu, który umożliwi im normalnie funkcjonowanie.

— Rozliczając się z fiskusem, nie zapomnijmy o najważniejszym: o potrzebujących dzieciach z Warmii i Mazur — apeluje Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość Dla Dzieci”.

Dlaczego warto pomóc? — Przekazanie jednego procenta przy rozliczeniu podatkowym to dla nas niewielki gest, ale dla naszych podopiecznyc to ogromna szansa na normalne życie — podkreśla.

Jeden procent podatku można przekazać Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”, wpisując numer KRS 0000148747 w zeznaniu podatkowym. Oprócz tego można w każdej chwili dokonać wpłaty na na konto fundacji: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.

Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl