Dwunastoletni Błażej ma jedno postanowienie – nie dać się chorobom. Cały czas daje z siebie wszystko, aby być coraz sprawniejszym. Pomóc mu może jedynie regularna rehabilitacja pod okiem specjalistów.

Iwona Żochowska – Jabłońska:

Co roku dostajemy pieniądze, które przyjaciele fundacji zdecydowali się nam przekazać, wypełniając swoje PIT-y. Każde wsparcie fundacji to ogromna szansa na powrót do zdrowia chorych i niepełnosprawnych dzieci. To naprawdę działa tak, że z małych kwot robią się fundusze, dzięki którym możemy zapewnić dobry start naszym małym bohaterom i o to dziś prosimy.

Twoja darowizna odmieni życie chorych maluchów. Pomóż im!

Błażej urodził się w 29 tygodniu ciąży, wa-żył 1430 gramów. W konsekwencji wcześniactwa i problemów okołoporodowych ma mózgowe porażenie dziecięce. Boryka się również z wieloma innymi wcześniaczymi problemami. Wśród nich niedoczynność tarczycy, problemy z krtanią oraz niedobór masy ciała i wzrostu. Pomimo wielu chorób to niezwykle pogodny chłopiec, który czas po szkole uwielbia spędzać aktywnie. Bardzo lubi grać w piłkę nożną, przed pandemią uczęszczał do szkółki piłkarskiej „Stomilek” na treningi zorganizowane dla dzieci z niepełnosprawnościami ruchowymi oraz z inny-mi schorzeniami. Chłopiec ma też inną, nietypową dla nastolatka pasję — zafascynowany jest wszystkim, co wiąże się z rolnictwem i uprawą roślin.

— Syn często spędza wakacje czy ferie na wsi u dziadków. Z zaciekawieniem przygląda się pracy dziadka i chętnie mu pomaga, oczywiście na tyle, na ile jest w stanie — tłumaczy pani Edyta, mama chłopca.

Dwunastolatek lubi szkołę, nauka nie sprawia mu trudności. Nauczycielki podkreślają, że bardzo dobrze funkcjonuje w otoczeniu rówieśniczym. Jest otwarty na relacje i empatyczny wobec innych uczniów.

— Nawiązanie kontaktu z rówieśnikami przychodzi mu wyjątkowo łatwo. Ma sporo kolegów na osiedlu, na którym mieszkamy, tak samo w szkole — mówi pani Edyta.

Niestety życie Błażeja nie to-czy się tylko wokół piłki i zabawy z kolegami. Większość dni to walka o powrót do zdrowia chłopca. Pomóc w tym może jedynie regularna rehabilitacja. Chłopiec chodzi do szkoły z oddziałami integracyjnymi, w której zajęcia z rehabilitantem ma trzy razy w tygodniu po jednej godzinie lekcyjnej. Dodatkowo dwa razy tygodniu ma sesję z rehabilitantką w ramach prywatnych wizyt.

W weekendy Błażej ćwiczy przez godzinę pod czujnym okiem mamy. Trzy raz w roku Błażej uczestniczy w turnusach rehabilitacyjnych. Od dwóch lat co jakiś czas rodzice z chłopcem jeżdżą pod Warszawę, gdzie odbywa się rehabilitacja przy użyciu lokomatu (zrobotyzowana orteza do treningu chodu). Do tej pory od-były się dwie sesje i już widać pierwsze efekty. Łącznie będzie ich sześć. Obecnie pandemia mocno ograniczyła spotkania ze specjalistami. Z rehabilitantką ze szkoły Błażej widzi się tylko przez monitor komputera. Mama chłopca stara się, aby miał chociaż namiastkę tak bardzo potrzebnych mu zajęć w domowym zaciszu.

— Wiadomo, że taka forma rehabilitacji nigdy nie będzie taka, jak w szkole. Tam miał rehabilitantkę na sali, która pilnowała czy dobrze wykonu-je ćwiczenia — wyjaśnia mama Błażeja.

Rodzice deklarują, że przeciwności nigdy nie zniechęcą ich do walki o lepsze funkcjonowanie ich ukochanego syna. Niestety rehabilitacja ruchowa, sprzęt rehabilitacyjny i ortopedyczny, a także przede wszystkim na turnusy rehabilitacyjne są bardzo kosztowne. Dzięki środkom z jednego procenta rodzice są w stanie zapewnić chłopcu odpowiednią opiekę.

— Środki z jednego procenta pozwalają nam na opłacenie prywatnych wizyt. Gdybyśmy mieli bazować wyłącznie na NFZ, byłaby to namiastka tego, czego potrzebuje nasz syn. Praktycznie od jego urodzenia większość jego leczenia udaje nam się opłacić z tych pieniędzy. Dla nas to naprawdę dużo znaczy — wyjaśnia mama chłopca. — Niektórym się wydaje, że pieniądze z jednego procenta przekazane są nam do ręki, a to zupełnie nie tak. Wszystko jest udokumentowane i odpowiednio rozliczane. Dlatego zachęcam wszystkich, aby podczas rozliczania podatku nie pomijali tego ważnego dla wielu rodziców kroku.

Na szczęście wspólnie możemy dołożyć swoją cegiełkę i odciążyć budżet rodziny. Wystarczy przekazać swój jeden procent podatku lub wesprzeć zbiórki pieniędzy organizowane przez Fundację „Przyszłość dla Dzieci”. Tylko w 2020 roku ze środków z jednego procenta udało się zrefundować Błażejowi koszty zakupu ortez, re-habilitacji i turnusu rehabilitacyjnego o łącznej wartości 9 490 zł.

— Co roku dostajemy pieniądze, które przyjaciele fundacji zdecydowali się nam przekazać, wypełniając swoje PIT-y. Każde wsparcie fundacji to ogromna szansa na powrót do zdrowia chorych i niepełnosprawnych dzieci. To naprawdę działa tak, że z małych kwot robią się fundusze, dzięki którym możemy zapewnić dobry start naszym małym bohaterom i o to dziś prosimy — podkreśla Iwona Żochowska-Jabłońska, dy-rektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.

Alicja Kowalczyk

Ty też możesz użyć mocy jednego procenta, wystarczy wpisać w rozliczeniu numer KRS 0000148747. A już dziś można dokonać wpłaty na konto Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.