530. małych podopiecznych ma kilka tygodni, miesięcy albo lat
Przez pewien czas wszystko idzie dobrze. Uśmiechnięte przyszłe mamy chodzą na kontrole do lekarzy licząc na to, że za kilka miesięcy powitają na świecie swoje zdrowe dzieci. I czasem zadziewa się coś niespodziewanego, dziecko przychodzi na świat wcześniej. Dużo za wcześnie…
Wsparcie Fundacji „Przyszłość dla Dzieci” to często jedyny ratunek dla maluchów w tak trudnej sytuacji
Potem już nic nie jest takie samo. Rozpoczyna się długoletnia walka – o życie, zdrowie i sprawność. Taka jest historia naszego fundacyjnego Olka, chłopca na wózku inwalidzkim ze zdjęcia. Olek urodził się jako 650. gramowe maleństwo, które już na starcie musiało zmierzyć się z szeregiem nękających go schorzeń. Jego życie to długie kolejki do lekarzy, głośne szpitale i nieustanna rehabilitacja.
A Olek jest tylko częścią tej wielkiej, fundacyjnej historii o niezawinionym cierpieniu i niesprawiedliwym losie.
Fundacja „Przyszłość dla Dzieci” ma pod opieką ponad 500. chorych i niepełnosprawnych dzieci z całych Warmii i Mazur. Wiele z nich urodziło się przedwcześnie, inne zachorowały później. Ale nie to jest najważniejsze – najważniejsze jest to, że wszystkie te maluchy potrzebują naszego wsparcia. Owszem, ludzie z Fundacji Przyszłość dla Dzieci” codziennie stykają się z bólem i cierpieniem zgłaszających się do nich osób, ale często ich historie mają szczęśliwe zakończenie: udana operacja, czy z powodzeniem zakończona rehabilitacja.
— To dzieje się naprawdę. To daje nadzieje. Dzieci dostają nowoczesny sprzęt, czy specjalistyczną żywność. Takich historii w fundacji są setki, to ponad pół tysiąca dzieci z Warmii i Mazur, tych chorych i z niepełnosprawnościami, na których ratowanie zdrowia i życia Fundacja przeznaczyła dotąd 11 000 000 zł, mówi Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca fundacji. Dzięki temu już od 2002 roku otwierają się dla nich drzwi do lepszego świata, dodaje szefowa fundacji.Pomoc Przyjaciół to szansa na ratowanie zdrowia i życia dzieci
Zakup indywidualnego sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego to kolejny aspekt działalności Fundacji. — Dzięki partnerstwu wielu doceniających nas ludzi biznesu, wyposażamy dzieci w niezbędny do rehabilitacji sprzęt. Współfinansujemy turnusy rehabilitacyjne, na które wiele dzieci wyrusza po zdrowie, kupujemy wózki inwalidzkie czy pompy insulinowe, mówi Jarosław Tokarczyk prezes Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
— Ilość dobra, które możemy „wyczarować’ dzięki wspólnym, szeroko zakrojonym działaniom, nie da się zmierzyć zwykłą miarą. Bo to właśnie dzięki Partnerom, dzięki wolontariatowi pracowniczemu, dzięki systematycznemu wsparciu możemy mądrze pomagać. Liczymy, że grono przyjaciół fundacji będzie rosło, abyśmy mogli wspólnie budować dzieciom lepszy świat. Zapraszamy do kontaktu, dodaje prezes fundacji.
Fundacyjne dzieci to młodzi, wspaniali ludzie przepełnieni nadzieją na lepsze jutro
Fundacja “Przyszłość dla Dzieci” jest dla nich szansą na powrót do zdrowia lub jak najlepsze funkcjonowanie. Co więcej, daje im szansę na szczęśliwe dzieciństwo.
„Chciałabym mieć własną pompę insulinową, wtedy mogłabym wyjechać latem na obóz” – mówi 12-letnia Małgosia. „Dzięki pompie mógłbym znowu grać z kolegami w piłkę” – mówi 13-letni Piotr. 17-letnia Asia dzięki aparatom słuchowym pierwszy raz usłyszała miauczenie kota. Natomiast 11-letniej Dorotce nowy wózek pozwoli spotykać się na podwórku z koleżankami. Dołącz do Darczyńców Fundacji “Przyszłość dla Dzieci”. Pomóż nam uratować jak najwięcej małych bohaterów.