Co się robi w pierwszej kolejności? Biegnie do lekarza. Potem do drugiego i trzeciego, bo przecież to niemożliwe, żeby MOJE dziecko miało raka. Gdy już nie ma wątpliwości, że to jednak prawda, rodzice biorą się w garść.

Leczenie w szpitalu to jedna sprawa. Ale ważna jest też druga strona medalu: żeby do tych lekarzy dojechać, żeby mieć pieniądze na bilet, żeby mieć na leki, żeby przygotować w końcu mieszkanie na przyjęcie dziecka wykończonego chemioterapią. Rodzice wyprzedają telewizory, samochody, biżuterię. Na chwilę wystarczy. Szybko jednak znowu zderzają się ze ścianą niemocy.

— Wtedy przychodzą do nas. Najczęściej w ostatniej chwili, kiedy pieniądze są im potrzebne na już, na teraz — mówi Iwona Żochowska, dyrektor zarządzający Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.

Każde pięć złotych to jeden stwór mniej
Pod opieką fundacji jest kilkaset dzieci z różnymi schorzeniami. Dziesiątki z nich to dzieci z nowotworami. Zdecydowana większość to maluchy z Warmii i Mazur.

— Rodzice oczekują, że im pomożemy. Potrzebne są pieniądze na to, żeby ich dzieci mogły zdrowieć, żeby mogły jeździć na kontrole, a w końcu żeby po miesiącach pobytu w szpitalu w końcu wrócić do swoich domów — dodaje Żochowska.

Zespół fundacji to też rodzice. Też mają dzieci i też drżą o ich zdrowie i życie. Doskonale rozumieją, że kiedy trzeba działać, to trzeba, i nie ma na co czekać. Dlatego stają na głowie, żeby pomóc każdemu dziecku, które tego potrzebuje natychmiast.

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia chcą przegonić jak najwięcej stworów, które odbierają dzieciństwo maluchom — podopiecznym fundacji. Kampania „Odczaruj stwora na święta” udowadnia, że każdy z nas może to zrobić.

WEJDŹ I ODCZARUJ
Każdy może włączyć się do akcji. Wystarczy wejść na stronę przyszloscdladzieci.org/odczaruj i odczarować stwora na święta. Możesz też wpłacić pieniądze na konto: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887 z dopiskiem „odczaruj stwora”.

Każde pięć złotych wpłacone na konto fundacji to jeden stwór mniej. Im więcej pieniędzy, tym większej liczby stworów pozbędziemy się wspólnie. A to oznacza, że rodzice chorych na raka dzieci będą mogli skupić się na ich leczeniu, a nie na szukaniu pieniędzy.

Pomysłodawcy akcji uruchomili stronę internetową, na której każdy może przeganiać stwory, a tym samym pomóc dzieciom walczącym z rakiem. Można to robić dowolną liczbę razy i za dowolną kwotę, która jest wielokrotnością pięciu złotych. Dzieci potrafią być wdzięczne: już przygotowały niespodzianki, które dostaną osoby wpłacające przynajmniej 50 zł.

Partnerem akcji jest samorząd województwa warmińsko-mazurskiego.

Dodajcie sobie tę stronę do ulubionych. Dzieciaki się wyleczą i będą o was pamiętały.

MK