Mateusz urodził się, jako skrajny wcześniak w ciężkiej zamartwicy z zaburzeniami oddychania z wagą 1270 g. i tylko 1 punktem Apgar. Po pewnym czasie stwierdzono pokrwotoczne wodogłowie trójkomorowe i wszczepiona została zastawka z drenażem komorowo- otrzewnowym. Przeszedł także operację obu oczu. Mateusz ma niedowład prawej strony ciała oraz astmę oskrzelową. Uczęszcza na zajęcia do grupy trzyosobowej w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Lidzbarku Warmińskim. Uczy się tam podstawowych czynności tj. siadanie do stołu i jedzenie posiłków, skupianie wzroku przy wykonywaniu różnych prac. Rozumie i wykonuje proste polecenia nauczyciela i rodziców. Sześciolatek dopiero zaczyna chodzić. Może to określenie trochę na wyrost, ale daje nadzieję. – Trzymając się mebli, boczkiem próbuje się przemieszczać – mówi jego mama. I dodaje, że synek to jakby dwie osobowości. W domu próbuje samodzielności, ale zdarza się, że odmawia współpracy podczas rehabilitacji. Czasami nie chce ćwiczyć. Ponieważ ciągle nie mówi, nie jest łatwo zorientować się dlaczego odmawia ćwiczeń. Nadal wymaga stałej, codziennej rehabilitacji oraz częstych pobytów na oddziale rehabilitacyjnym.