PIĘKNA, MĄDRA, NIEZWYKLE UTALENTOWANA. ADA NIEWIADOMSKA Z WILCZAN POD IŁAWĄ MA 16 LAT, WIELE MARZEŃ I PLANÓW NA PRZYSZŁOŚĆ. POTWORNA CHOROBA PRZERYWA JEJ PLANY I SPRAWIA, ŻE ROZSYPUJĄ SIĘ ONE JAK DOMEK Z KART. POMÓŻ ADZIE WYGRAĆ Z WROGIEM!

— Jest wiele ludzi  o dobrych sercach,  którzy dzielą się  tym, co mają. Kwota,  którą potrzebuje Ada  na leczenie, wydaje  się zawrotna. Ale  tak naprawdę, kiedy  wielu ludzi podejmie  się wyzwania i wpłaci  nawet drobną kwotę,  na swoją miarę, uda się  uzbierać na leczenie.

Iwona Żochowska-Jabłońska

Kiedy Małgorzata Niewiadomska, mama 16-letniej Ady wspierała zbiórki na chore dzieci, nie przypuszczała, że kiedyś sama będzie potrzebowała pomocy. Że będzie musiała prosić… Chore dzieci, zwłaszcza te, o których czytała w internecie, wydawały się być gdzieś daleko. Ale pani Małgorzata nigdy nie była obojętna na ich los. Wręcz przeciwnie: zawsze reagowała na apele o pomoc, chętnie udzielała się charytatywnie, była darczyńcą. Dziś jest po tej drugiej stronie. Sama musi liczyć na pomoc dobrych ludzi. — Tego się nie zapomina. To był dla nas szok — wspomina ten moment, kiedy jej córka usłyszała straszliwą diagnozę.

Sielankę przerwała choroba

Wilczany to urokliwa wieś w powiecie iławskim. Ada uwielbia swój dom. Kiedy jest w szpitalu, tęskni za lasem. Mama Małgorzata, tata Jacek, siostra, która niedługo zostanie mamą i trzy psy. Sielankę przerwała choroba Ady. Pewnego dnia, kiedy nastolatka wróciła z zajęć tanecznych, zauważyła niepokoją- ce zgrubienie pod kolanem. Mama dziewczyny opowiada nam, że intuicja podpowiadała jej, że ten guz, to coś bardzo, bardzo złego. Nie pomyliła się. Diagnoza brzmiała: mięsak maziówkowy. Ten rzadki nowotwór złośliwy, występuje głównie u osób młodych. Dlaczego akurat musiał zaatakować Adę….? Najskuteczniejszym leczeniem miało być wycięcie guza oraz chemioterapia.

Pani Małgorzata  wspomina, że córka  przyjęła diagnozę ze  spokojem i niezwykłą  dojrzałością. A cała  rodzina podeszła  do tego zadaniowo. — Przyjęliśmy plan:  leczenie, rehabilitacja  i powrót do zdrowia  — opowiada.

Wszystko szło dobrze…

Los jednak z tego planu zakpił. Na początku wszystko szło dobrze: w maju Ada przeszła operacje wycięcia złośliwej zmiany pod kolanem. Pobyt w szpitalu w czasie pandemii, odcięcie od przyjaciół i cierpienie na początku wydawały się nie mieć końca. Ale z każdym dniem było już coraz lepiej. Wyniki badań Ady się poprawiły. Wydawało się, że do rodziny Niewiadomskich w końcu zawitało słońce. Ada z nadzieją patrzyła w przyszłość, snuła plany. Nie zdawała sobie sprawy, że to jeszcze nie koniec…

Ada w szpitalu

—Była końcówka  czerwca, ledwo co  rozpoczęły się wakacje.  Ada miała wizytę  u lekarza, podczas  której wykonano jej  badania i usunięto port  dożylny.  — to miało być  zakończenie leczenia  i powrót do normalności — opowiada Pani Małgorzata.

Ale to właśnie wtedy Ada dowiedziała się o przerzucie nowotworu na płuca. — Kolejny raz przeżyliśmy szok. Przecież już wszystko było dobrze! Skąd to się pojawiło? Nie potrafiliśmy tego zrozumieć… — wspomina mama nastolatki.

Operacja była cięższa

Operacja płuc była cięższa niż operacja nogi. — Córka cierpiała, miała problemy z oddychaniem, nie mogła nabrać tchu. Czuła niesamowity ból — wspomina jej mama. Rówieśnicy, którzy początkowo wspierali Adę, zajęli się swoimi sprawami. Końcówka sierpnia, która miała być wytchnieniem przed rozpoczęciem roku szkolnego, zawęzi się do białych, zimnych szpitalnych ścian. — W przyszłym tygodniu jedziemy do Warszawy, tam córka będzie miała kwalifikację, potem scyntygrafię i wejście na oddział. Adę czeka tym razem ośmiodniowa chemioterapia. Poprzednia była czterodniowa. Ada dostaje je w naprzemiennych cyklach. Pani profesor, pod której opieką jest Ada powiedziała, że córka będzie musiała potem przyjąć chemię celowaną od 1, 5 roku do 2 lat. Dowiedzieliśmy się, że musimy przygotować się na koszty — opowiada pani.

Ada potrzebuje chemii

Kwota chemii celowanej zwaliła z nóg. To 10 tys. miesięcznie! Docelowo Ada potrzebuje aż 60 tys. złotych. Tak gigantycznych pieniędzy ie da się wysupłać z budżetu domowego. Fundacja „Przyszłość dla Dzieci”, pod której skrzydłami przebywa Ada założyła zbiórkę.— Proszę, pomóż Adzie pokonać nowotwór. Wpłać swoją darowiznę, dzięki temu Ada szybciej rozpocznie leczenie, a czas jest na wagę złota. Niech siła jej dobrego serca wróci do niej ze zdwojoną siłą! Nie zostawiaj dziewczyny samej! Pomóż jej wygrać walkę z tym potworem — czytamy na stronie zbiórki. Pani Małgorzata wierzy, że dobro wraca.

Zbiórka Cichy zabójca zaatakował płuca Ady!
Adrianna Niewiadomska pokona potwora

61 952,31 zł z 60 000 zł

103%

ZBIÓRKA ZOSTAŁA ZAKOŃCZONA, KLIKNIJ TU BY NADAL WSPIERAĆ ADĘ Cichy zabójca zaatakował płuca Ady. Pomóż jej wygrać walkę z tym potworem! Nie zostawiaj dziewczyny samej! W czerwcu nastolatka przyjechała do […]

Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacją „Przyszłość dla Dzieci” także wierzy, że pomoc dla Ady się znajdzie. — Wielokrotnie  przyjaciele fundacji  udowodnili, że nie  są obojętni na los  chorych dzieci — mówi. — Jest wiele ludzi o dobrych sercach, którzy dzielą się tym, co mają. Kwota, którą potrzebuje Ada na leczenie, wydaje się zawrotna. Ale tak naprawdę, kiedy wielu ludzi podejmie się wyzwania i wpłaci nawet drobną kwotę, na swoją miarę, uda się uzbierać na leczenie.

Siła, charyzma i pasja

Ada zadziwia swoją siłą i charyzmą. Mimo młodego wieku i strasznej choroby, sama jest wsparciem dla innych. Kiedy przebywała na oddziale onkologicznym, rozmawiała z dziećmi z sali i podnosiła ich na duchu. Pocieszała nawet ich rodziców! Nastolatka wykorzystała swój talent malarski, żeby zrobić coś dobrego: namalowała obraz na aukcje, której dochód był przeznaczony na dzieci z oddziałów onkologicznych.

Ada Niewiadomska
Ada namalowała obraz na aukcję, która wspierała dzieci z oddziałów onkologicznych.

TERAZ TO ADA POTRZEBUJE NASZEJ POMOCNEJ DŁONI, BY POWSTAĆ Z GRUZÓW I ZAWALCZYĆ O ŻYCIE. CHOROBA NIE JEST W STANIE ZABRAĆ ADZIE PASJI.

Dziewczyna kocha malarstwo i taniec nowoczesny. „Artystyczna dusza” mówią o niej bliscy. — Interesuje się też dietetyką i zdrowym odżywaniem — mówi mama Ady. — Nie wie, jeszcze jaki kierunek studiów wybierze. Ma wiele marzeń. Ale wszyscy wiemy, jakie z nich jest największe…

Aleksandra Tchórzewska