http://m.wm.pl/2017/01/orig/1-logo-programu-358385.jpg

Oliwier zapamiętuje wszystko w mig. Wystarczy, że kilka razy przeczyta tekst, a już zna go na pamięć. Nauczycielka, która przychodzi do chłopca, bardzo go chwali. Tak wynika z relacji pani Katarzyny, mamy Oliwiera.
— Syn od listopada ma nauczanie indywidualne. Wtedy miał zabieg na wycięcie odleżyn. Bo tak to chodzi do zerówki. Tęskni bardzo za dziećmi — opowiada mama chłopca.
Wiśniewo to mała wieś pod Mławą. Tam Oliwier mieszka z mamą. Kobieta wychowuje go sama. Chłopiec przyzwyczajony jest do ciągłych wyjazdów.
— Otwock, Łódź, Warszawa, Olsztyn… — wyliczz pani Katarzyna. — Wszędzie mamy specjalistów i poradnie. Niedługo czeka nas dwutygodniowy pobyt w Olsztynie w szpitalu dziecięcym na rehabilitacji.
Oliwier urodził się w Warszawie. Już w pierwszej dobie przeszedł operację na kręgosłup. Dziś za sobą ma już wiele innych operacji.
— Ciąża przebiegała idealnie. Dopiero pod koniec dowiedziałam się, że syn ma poważną wadę — wspomina pani Katarzyna.
Chłopiec urodził się z rozszczepem kręgosłupa, otwartą przepukliną oponowo-rdzeniową i wodogłowiem. U malca rozpoznano również zespół Arnolda Chiari, czyli przemieszczenie tyłomózgowia do kanału kręgowego, rozdwojenie rdzenia kręgowego i deformację kończyn dolnych. Co to oznaczałó? Diagnoza lekarzy nie pozostawiała złudzeń: chłopiec całe życie spędzi na wózku inwalidzkim.
— Na razie syn nie pyta, dlaczego jest skazany na wózek. Widzi, że inne dzieci biegają wokół, ale się nie skarży — opowiada jego mama. — A jak będzie potem…?
Koledzy też pytają o Oliwiera. Bo chcialiby, żeby siedział z nimi na lekcji.
Pani Katarzyna ma 26 lat, ale może zapomnieć o podjęciu pracy. Opiekuje się synem przez całą dobę. — Sześć razy dziennie syn jest cewnikowany — wyjaśnia. — Wszystko trzeba przy nim zrobić.
Opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem generuje olbrzymie koszty. — Trzeba kupić pieluchy, leki, maści — mówi pani Katarzyna. — I inne artykuły higieniczne. Najwięcej jednak kosztuje rehabilitacja.
Mama Oliwiera usłyszała o Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”, która od 15 lat pomaga dzieciom z Warmii i Mazur.
Na państwa pomoc czeka Oliwier i inni podopieczni Fundacji. — Dlatego ten jeden procent podatku jest tak ważny — przekonuje Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacją „Przyszłość dla Dzieci”. — Dzięki temu mamy pieniądze na bieżące leczenie i rehabilitację tych dzieci. Nawet z niewielkich kwot, które odpisujemy od podatku, zbierają się duże sumy na naprawdę potrzebną dzieciom pomoc.

Jeden procent podatku można przekazać, wpisując numer KRS 0000148747 w swoim zeznaniu podatkowym. Ale wpłat na konto fundacji można dokonywać codziennie. Numer konta Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.
Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl

Wpisz w rozliczeniu rocznym numer KRS 0000148747. Oprócz tego w każdej chwili możesz dokonać wpłaty na konto fundacji: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.