Festyn pod hasłem „Dzień radości i uśmiechu na sportowo” odbył się w czwartkowe popołudnie. Mimo trochę niesprzyjającej pogody na boisku przy OSW zjawiło się wielu chętnych do dobrej zabawy.
— Bardzo się cieszę, że podopieczni fundacji i wychowankowie ośrodka mogą razem się bawić — mówiła Iwona Żochowska, dyrektor zarządzający Fundacji „Przyszłość dla Dzieci — To jest okazja do przełamania barier.
W tym roku festyn miał charakter sportowy. Odbyły się mecze siatkówki, pokazy szermierki oraz taekwondo. Na najmłodszych czekała dmuchana zjeżdżalnia i pokaz wielkich baniek mydlanych. Z tych wszystkich atrakcji zadowolona była dziesięcioletnia Monika, podopieczna fundacji, która na festyn przyszła z mamą. — Panie zrobiiy mi fryzurę. Podoba mi się tu i chcę być na festynie do końca — zapewniała.
Na festyn przybyła również Iwona Kowalewska z dziewięcioletnią córką Wiktorią i półtorarocznym synem Arturem. — W ubiegłym roku też tutaj się bawiliśmy — mówiła pani Iwona. — Było bardzo łajnie, więc postanowiliśmy to powtórzyć. Córka pani Iwony cierpi na porażenie mózgowe i epilepsję lekooporną. Podopieczną fundacji jest od kilku lat. — Dzięki fundacji Wiktoria jest rehabilitowana i jeździ na turnusy — podkreślała pani Iwona. — Dostaliśmy też dofinansowanie na specjalistyczny wózek dla córki.
Iwona Żochowska zaznaczała, że podopieczni fundacji mogą wiele się nauczyć od dzieci niesłyszących: — Sama obcując z dziećmi nie-słyszącymi dowiaduję się, jak wygląda ich życie w rzeczywistości.
Jak podkreślała dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Krystyna Wyrzykowska, ważne w pracy- z nie-słyszącymi dziećmi jest wspomaganie ich rozwoju. — Od nowego roku otwieramy kierunek: fotograf. To nowa oferta dla niesłyszących — poinformowała.
Wczorajszą imprezę zakończyła zabawa przy rytmach zumby i wspólne grillowanie.
Aleksandra Tchorzewska