Wśród nas są chore i niepełnosprawne maluchy, z osłabioną odpornością, które tym bardziej potrzebują naszej pomocy.
Fundacja „Przyszłość dla Dzieci” ma pod swoją opieką 400 dzieci, którym los nie był łaskawy. Muszą ciężko pracować, by choć w małym stopniu być tak sprawnym, jak ich zdrowi rówieśnicy. . Dzięki Waszej pomocy udało nam się już wiele zrobić, ale możemy zrobić dużo więcej, jeśli w tym roku wpiszesz ten KRS 0000148747 w swoim zeznaniu podatkowym. Zobaczcie sami, z czym na co dzień borykają się nasi podopieczni.
Wiktor
Dwuletni chłopczyk, który z ciekawością odkrywa świat. Rodzice długo starali się o chłopca, dlatego nie ukrywają, że jest ich oczkiem w głowie. Dumnie mówią o każdym nowym postępie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu każdy rodzic jest dumny ze swojego dziecka. Jedyną różnicą jest fakt, że każdy atak padaczkowy powoduje poważne zmiany w mózgu Wiktora i cofa go w rozwoju, zmuszając do uczenia się na nowo zdobytych już umiejętności.Chłopczyk zmaga się z padaczką lekooporną zwaną zespołem Westa. Lekarze włączyli do leczenia sterydy, które łagodzą napady, jednak zespół Westa to nieobliczalna choroba. W marcu po pobycie w szpitalu wprowadzono chłopcu dietę katogenna, która ma pomóc w walce z padaczką. Wiktor wymaga stałej opieki lekarzy, a także wielogodzinnej kosztownej rehabilitacji. Rodzice chłopca jednak się nie poddają i żyją nadzieją, że ich syn w przyszłości będzie mógł w pełni korzystać z życia.
Maja
W tym roku skończy 5 lat, jest prawdziwym wulkanem energii i oczkiem w głowie mamy, która samotnie ją wychowuje. Kiedy dziewczynka była mała, wykryto u niej torbiel szyszynki. Jeżeli torbiel będzie rosła, może zacząć uciskać na nerwy, powodując ślepotę, a nawet upośledzenie. W wieku dwóch lat neurolog stwierdził u Mai małogłowie. Dziewczynka musi być pod stałą kontrolą neurologa.Na domiar wszystkiego Maja ma zaburzeń SI, nadwrażliwość na dotyk i dźwięki, a także wybiórczość pokarmową.
Dziewczynka miała być diagnozowana pod kątem zaburzeń ze spektrum autyzmu, jednak wizyta u okulisty wyjaśniła niepokojące zachowanie dziewczynki. Okazało się, że wszystkie dolegliwości, czyli nadwrażliwość na światło, błędny wzrok, a także częste potykanie się spowodowane były poważną wadą wzroku. –Kiedy Maja pierwszy raz założyła okulary, powiedziała: Mamusiu ja widzę!- relacjonuje pani Małgorzata, mama dziewczynki.
Dziewczynka uczęszcza do przedszkola, w którym ma specjalne zajęcia terapeutyczne. Oprócz tego kilka razy w tygodniu jeździ na rehabilitacje i ćwiczy z mamą w domu. Maja wymaga specjalistycznego obuwia ze względu na wadę postawy i koślawe nóżki. Koszt specjalistycznego obuwia jest bardzo wysoki i wymaga ciągłej wymiany ze względu na to, że dziecko cały czas rośnie, do tego dochodzą koszty leków i rehabilitacji. Obie z mamą potrzebują pomocy, tak wiele spadło na ich barki, za dużo by same mogły to udźwignąć
Masz moc! Możesz pomóc Wiktorowi i Mai oraz ich 400 fundacyjnym koleżankom i kolegom. Wystarczy przekazać 1% podatku Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
oprac. Anna Ciborowska