Drogi rodzicu, jeśli pytanie jak nauczyć dziecko czytać spędza ci sen z powiek… Dobrze trafiłeś. Poniżej prezentujemy kilka wskazówek, które mogą ułatwić ten ważny krok w stronę samodzielności malucha.

Czytanie jako synonim swobody.

Niewątpliwie, czytanie jest jedną z podstawowych zdolności, bez których człowiek może mieć trudności, by przede wszystkim odnaleźć się w codziennych sprawach. Kiedy pozyskanie podstawowych informacji sprawia kłopot, pozornie błaha sprawa, w mgnieniu oka może zamienić się w tor przeszkód.

Wystarczy, chociażby raz rozejrzeć się dokoła by zauważyć, że informacje, które trzeba przeczytać, zrozumieć i przyswoić  otaczają nas niemal wszędzie. Nieistotne czy w zasięgu naszego wzroku znajdzie się instrukcja obsługi, czy skład ulubionych płatków śniadaniowych… Puenta jest jedna: bez umiejętności czytania zderzymy się z nic nieznaczącą zbitką liter i finalnie nie zdobędziemy potrzebnych informacji.

W rezultacie wiele rodziców zastanawia się co zrobić nauka składania liter w sylaby, słowa i zdania  przyszła ukochanego brzdącowi naturalnie i bezboleśnie. 

Po to by miał lepszy start w przyszłość.

Gdy człowiek  nauczy się czytać, we wczesnych latach dzieciństwa, ten fakt będzie  miał pozytywny wpływ na wiele aspektów jego rozwoju na późniejszych etapach rozwoju. Chociażby w dalszej perspektywie poprawi to jego pamięć i koncentrację. Co więcej, oferuję kompleksową gimnastykę umysłu. Stymuluje spostrzegawczość i lepsze skupienie podczas przyswajania nowego tekstu ze zrozumieniem.

Nasuwa się pytanie: od czego zacząć?

Przede wszystkim regularnie czytaj dziecku.

Możesz zacząć bardzo wcześnie, kiedy twoja pociecha będzie niemowlęciem. Głośne czytanie pozytywnie wpływa  za obszar mózgu odpowiedzialny za mowę i rozumienie przedstawianych treści. Ponadto, to pomaga również maluchowi rozwinąć lepsze umiejętności w komunikacji werbalnej, ponieważ na start, ma większy zasób słów, bo regularnie słyszał, jak czytała mu mama.

Pamiętaj tylko by czytać w taki sposób, by wzbudzić i utrzymać ciekawość dziecka. Zmieniać głos czytając dialogi poszczególnych bohaterów, intonuj. Największym przeciwnikiem podczas tego zajęcia jest monotonny ton głosu. Nie zmiękczaj niepotrzebnie słów. Tym sposobem masz szansę dodatkowo nauczyć malucha poprawnych form wyrazów.

Co wybrać dla małego człowieka?

Wybieraj książki, w których jest jasne, jednolite tło, a na nim są duże ciemne litery. Czytelność odgrywa ważną rolę. Równie ważne są kolorowe ilustracje, które przyciągną jego uwagę. Gdy twoja pociecha będzie już wystarczająca duża, pozwól jej wybrać jakąś książkę.  To może być ogromna frajda.  

Istotnie, jedną ze wspaniałych korzyści z regularnego czytania jest mimowolne przyswajanie przeczytanych treści. Gdy czas spędzony z książką nie jest malcowi obcy,  z czasem łatwiej będzie mógł zauważyć, że dany wyraz lub fraza są błędnie napisane. To może zaowocować nie tylko mniejszymi trudnościami z ortografią w szkolnych latach, ale też  większym zasobem słów podczas wypowiedzi.

Ponadto, gdy dziecko po intensywnym dniu w szkole chwyci za swoją ulubioną książkę po to by zagłębić się świat ulubionych bohaterów, nie tylko ćwiczy wyobraźnię, ale też może zrelaksować się po codziennych obowiązkach. To może pomóc  a lepszy sen może prowadzić do lepszych wyników w szkole. Bezpośrednio, do wyższych ocen może oddziaływać fakt, że za pośrednictwem książki poznaje złożone formy i konstrukcje gramatyczne.

Maluch, a początki jego przygody z literami.

Przede wszystkim pamiętajmy o tym, że to nikt inny, a sam brzdąc musi wykazać zainteresowanie. Najprawdopodobniej poprzez zadawanie pytań na temat liter. Jeśli tego nie robi, często to znaczy, że jeszcze nie wkroczyło w ten etap rozwoju. W takim wypadku warto jeszcze trochę poczekać, aż zakiełkuje w nim ta ciekawość.

 (Roz)poznawanie: Na tym etapie smyk potrafi rozróżniać poszczególne litery alfabetu. Wykazuje  zaciekawienie spółgłoskami i samogłoskami, które jeszcze nie układają mu się w pełne wyrazy.

Dziecko uczy się liter. Szybkość, z jaką maluch rozpoznaje litery to bardzo indywidualna sprawa. Okres potrzebny do zdobycia tej umiejętności może zająć zaledwie kilka tygodni lub nawet kilka lat. Gdy zauważysz, że twój kilkuletni smyk jest bardzo zaciekawiony różnymi literami alfabetu, nie zwlekaj i zacznij zachęcać go do rozróżniania   poszczególnych liter.  Tu pamiętaj, by przypadkiem nie ostudzić jego zapału. Spróbuj je wdrożyć poprzez różne formy zabawy. Myśl kreatywnie i  mimochodem przemyć literki. Mogą się one, chociażby pojawić w wielkoformatowych puzzlach, ulubionej kreskówce czy piosence.

Poniżej kilka prostych wskazówek, które pomogą zamienić ten proces w interesującą przygodę:

I. Odejdź od kolejności alfabetycznej. Formalna kolejność liter nie ma znaczenia. Maluch może go poznać na późniejszym etapie rozwoju.

II. Samogłoski na start: To fundament każdej sylaby, a później wyrazu, warto od nich zacząć.

III. Wymawiaj głoski krótko i wyraźnie, tak by twój brzdąc od początku ,,chłonął” poprawną wymowę.

IV. Nie przytłaczaj malucha zasypując go wszystkimi literami jednocześnie. Rób to metodycznie. Te bardziej skomplikowane (głoski nosowe, zmiękczenia i dwuznaki) przedstawiaj na późniejszym etapie, kiedy dziecko już sprawnie posługuje się i czyta pozostałe samogłoski i spółgłoski.

V. Nie zniechęcaj go literami, które na pierwszym etapie mogą być dla malca łudząco podobne. Przepleć poznanie  M i W, C i G itd. Po to by nie zlały się dziecku w jedną całość i by poprawnie zapamiętało ich znaczenie.

VI. Jeśli zauważysz, że malec ma trudności z przyswojeniem liter pisanych, zostaw je na potem.

Popularne metody rozwoju umiejętności czytania dostosowane do potrzeb języka polskiego:

krakowska prof. J. Cieszyńskiej: kładzie nacisk na sylabowanie. Opiera się na poznaniu spółgłosek, a w późniejszym etapie wprowadza spółgłoski w w sylabach. Przeznaczona dla przedszkolaków w wieku 3-6 lat, u których jest prawidłowo rozwinięta analiza i synteza sylabowa. Efekty wdrożenia tej metody pojawiają się stopniowo. Ta metoda jest lubiana przez logopedów. Co za tym idzie, często jest stosowana u dzieci, które borykają się z problemami logopedycznymi. Ponadto jest łatwa do wdrożenia w warunkach domowych. Do jej wad zalicza się m.in. fakt, że jest to metoda zamknięta, która nie zostawia dziecku miejsca na kreatywność.

Cudowne Dziecko A. Czerskiej: w tej metodzie całe słowa i zdania są prezentowane na obrazkach. W nagrodę za swoje postępy malec dostaje książkę, którą jest w stanie samodzielne przeczytać. Przeznaczona jest dla smyków do 7-go roku życia. Pomaga rozwijać m.in. bystrość umysłu i pamięć fotograficzną. Odpowiednia zarówno dla zdrowych dzieci jak i dla tych, u których wystąpiło uszkodzenie mózgu. Do jej ograniczeń zalicza się m.in. fakt, że wymaga przygotowywania materiałów dydaktycznych przez rodziców.

Glottodydatktyka wg dr hab. B. Rocławskiego: opiera się na składaniu głosek. Odpowiednia dla dzieci w wieku 6-10 lat. Do jej wad zalicza się, że jest to klasyczna metoda szkolna, ponieważ bazuje na ,,wykładaniu” wiedzy. Może przytłoczyć rodzica ilością zasad jakie ze sobą niesie. Natomiast do jej korzyści zalicza się to, że bierze pod uwagę utrudnienia ortograficzne, może być stosowana jako uzupełnienie do innych sposobów nauki.

Dowiedz się więcej:

Metody nauki czytania – ranking

Bezsprzecznie, prędzej czy później pojawi się pytanie: który elementarz wybrać?

Na przestrzeni lat pojawiło się wiele elementarzy do wyboru. Wbrew pozorom to tylko utrudniło decyzję rodzicom. Skąd mają wiedzieć, który z nich będzie najbardziej odpowiedni dla ich pociechy? Który najbardziej zaintryguje malucha i sprawi, że w mgnieniu oka opanuje czytanie?

Jeśli pomyślimy z nostalgią o naszym dzieciństwie, niewątpliwie w naszych wspomnieniach pojawi się elementarz Mariana Falskiego. Autor był zdecydowanym przeciwnikiem metody sylabowej i to jest widoczne na stronach jego podręczników. W pierwszym wydaniu, na początku dominują litery pisane.  Z drukowanymi literami dzieci mają szansę zaznajomić się dopiero w drugiej części elementarza.

Fot. jaskoweklimaty.pl

 Po wielu latach pojawiła się druga wersja podręcznika, która w przeciwieństwie do pierwszego wydania ma zmienioną czcionkę i na jej stronach znajdują się ponadczasowe ilustracje autorstwa Janusza Grabiańskiego. Jednak to nie jedyna różnica. W tym wydaniu Pan Falski jednocześnie prezentuje litery pisane i drukowane. Choć z jednej strony treść traci na przejrzystości, jednocześnie zwiększona ilość tekstu na poszczególnych  kartkach daje dziecku szansę porównywania pisowni konkretnych słów. W rezultacie, może to prowadzić na nauki zarówno czytania jak i pisania w tym samym czasie.

Ponadto, Wydawnictwo Egmont opracowało Elementarz współczesny. To wydanie charakteryzuje się dużą liczbą  ilustracji, które już po pierwszym przekartkowaniu podręcznika mogą zaciekawić malucha i nastroić go pozytywnie to rozpoczęcia przygody z literami. Co więcej, te kolorowe obrazki mogą być świetnym pretekstem do ćwiczenia z brzdącem nabytych już umiejętności oraz w niewymuszony sposób spowodować, że będzie bardziej spostrzegawczy.     

Fot. jaskoweklimaty.pl

Jeśli brzdąc jest zaciekawiony literami, a z czasem również czytaniem, dobrą propozycją może być Elementarz Poczytam Ci Mamo Beaty Ostrowskiej. Podręcznik podzielony jest na trzy części z różnym poziomem trudności. Pierwszy etap bazuje na obrazkach i zachęca malca do rozpoznawania wyrazów. Drugi oferuje różne proste teksty, natomiast trzeci prezentuje dłuższe i trudniejsze teksty oraz wprowadza brzdąca w świat dwuznaków.

Fot. jaskoweklimaty.pl

Dowiedz się więcej:

Elementarz, który najlepszy, który wybrać dla przedszkolaka?

Podsumowując, najlepszym przewodnikiem w procesie nauki czytania zdrowego dziecka jest intuicja. Podczas rozwoju malucha, prędzej czy później nadejdzie taki moment, że litery, a następnie składanie ich w słowa wzbudzi w nim szczere zainteresowanie. Właśnie wtedy rodzic powinien jeszcze bardziej podsycić jego zainteresowanie za pośrednictwem zabawy i różnych form rozrywki. Istotne jest jednak by nie przytłoczyć dziecka ilością informacji. Nauka czytania powinna kojarzyć się malcowi z przyjemnym zajęciem, które pozwala mu poznawać różne interesujące historie na stronach książki. Na pewno  nie powinna być dla niego przymusem i obowiązkiem.

Przeczytaj też:

Jak nauczyć dziecko czytać? – porady od wydawnictwa GREG

15 sposobów na zachęcanie dziecka do nauki czytania

Podzielcie się z nami w komentarzach waszymi doświadczeniami podczas wprowadzania pociechy w świat czytania. Co się u was sprawdziło? Co nie przyniosło oczekiwanych efektów?

Może cię również zainteresować: