Pierwsze miesiące po urodzeniu się Justynki nie wskazywały na to, że dzieje się coś niedobrego. Urodziła się jako wcześniak ze wzmożonym napięciem mięśniowym. Rodzice jeździli z córką na rehabilitacje które dawały widoczne efekty.

Kiedy dziewczynka miała 9 miesięcy dostała ataków padaczki i trafiła na oddział neurologii w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Diagnoza była jak wyrok – Zespół Westa i mózgowe porażenie dziecięce. Od tamtej pory dziewczynka jest pod kontrolą neurologiczną, ortopedyczną, rehabilitacyjną.

Jedną operację ma już za sobą, ponieważ miała stopy końsko – szpotawe oraz podwichnięte biodro. Dziewczynkę czeka kolejna operacja, ponieważ doszło do zwichnięcia operowanego biodra co utrudnia rehabilitację i sprawia jej okropny ból. Justyna ma również problemy ze wzrokiem. Rodzice ponosząc miesięczne koszty leczenia Justynki w wysokości 1200 zł, nie są w stanie pokryć dodatkowych rehabilitacji dziecka i wyjazdów na turnusy.

Dziecko musi korzystać z turnusów i sprzętu rehabilitacyjnego. Intensywna rehabilitacja przynosi efekty, dziewczynka potrafi samodzielnie jeść i poruszać się na czworakach. Dzięki kupionemu wózkowi inwalidzkiemu, może być bardziej samodzielna, a terapia u osteopaty sprawia, że napady padaczki ustępują. Potrzebuje jednak ciągłej rehabilitacji również w zakresie poruszania się na wózku. Koszty leczenia są bardzo wysokie, dodatkowo turnusy rehabilitacyjne przekraczają możliwości rodziców. Justynka i rodzice bardzo proszą o pomoc!

Razem możemy zrobić więcej!