Marysia ma zaawansowaną dwułukową skoliozę wczesnodziecięcą III stopnia która pogłębia się mimo nieustannych ćwiczeń i rehabilitacji. Lekarze podejrzewają u dziewczynki skoliozę o podstawie neurogennej, jednak dotychczasowe badania nie potwierdziły tego jednoznacznie.
Prawdopodobnie Marysię czeka noszenie gorsetu, a w dalszej perspektywie operacja. Według opinii specjalistów tak duże skrzywienie kręgosłupa rzutuje na cały układ ruchu, a z czasem może również rzutować na organy wewnętrzne.
Niestety większość lekarzy z Olsztyna rozkłada bezradnie ręce, dlatego rodzice szukają pomocy w innych ośrodkach.
Poza skoliozą i problemami z ogólną wiotkością mięśni dziewczynka cierpi również na niedoczynność kory nadnerczy, w związku z czym wymaga stałej substytucji hormonów, których jej organizm nie produkuje. Dodatkowo ze względu na odchylenie od normy w wynikach badań metabolicznych , prowadzona jest u niej wciąż obserwacja w kierunku rzadkiej wady genetycznej jaką jest deficyt SCAD.
Szereg problemów zdrowotnych generuje potrzebę nieustannej kontroli u różnego rodzaju specjalistów, a także systematycznych wizyt w szpitalu, co wiąże się z kosztami dojazdów i rehabilitacji.