Justynie już w pierwszych miesiącach życia przyszło mierzyć się z chorobami. Kiedy miała 9 miesięcy, po raz pierwszy trafiła do szpitala. Dziś to nastolatka, która każdego dnia wspólnie z rodzicami musi walczyć o zdrowie.

Iwona Żochowska – Jabłońska:

Podopieczni fundacji potrzebują naszej pomocy. Dzięki jednemu procentowi podatku mamy pieniądze na bieżące leczenie i rehabilitację dzieci.
PRZEKAŻ 1% PODATKU NASZYM PODOPIECZNYM

Wpłać darowiznę na leczenie i rehabilitację dzieci z Warmii i Mazur:

WPŁAĆ

Pierwsze miesiące po urodzeniu się Justynki nie wskazywały, że dzieje się coś niedobrego. Na świat przyszła jako wcześniak ze wzmożonym napięciem mięśniowym. Kiedy miała 9 miesięcy dostała ataków padaczki i trafiła na oddział neurologii w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Po obserwacji stwierdzono u niej zespół Westa i dziecięce porażenie mózgowe. Jest po operacji stóp i biodra. Jednak czeka ją kolejna operacja, ponieważ doszło do zwichnięcia operowanego biodra, co utrudnia rehabilitację i sprawia silny ból. Ma również problemy ze wzrokiem i musi porusza się na wózku.Justynka chodzi do szkoły specjalnej, bardzo lubi wspólne zajęcia z innymi dziećmi. Uwielbia też swoje nauczycielki. To niezwykle pogodna i towarzyska dziewczynka. Jej pasją są programy kulinarne, które może oglądać godzina-mi. Kocha zwierzęta, obok których nie potrafi przejść obojętnie.

— BARDZO LUBI PRZYRODĘ, NA SPACER NAJCHĘTNIEJ CHODZI TAM, GDZIE SĄ ZWIERZĘTA. KOCHA PTAKI. JEST TEŻ MIŁOŚNICZKĄ KONI, CHĘTNIE UCZESTNICZY W ZAJĘCIACH Z JAZDY KONNEJ.

Niestety teraz nie jest to możliwe ze względu na zwichnięte biodro. Najchętniej spędza czas ze swoim kotem, którego dostała od brata, to jej wierny towarzysz — mówi pani Anna, mama dziewczynki.Jednak beztroski czas i zabawa z ukochanymi zwierzętami po szkole nie zawsze jest możliwa. Justyna musi być pod stałą kontrolą neurologiczną i ortopedyczną. Dziewczynka wymaga również regularnej rehabilitacji. To właśnie dzięki niej lepiej funkcjonuje. Potrafi się porozumiewać i komunikować swoje potrzeby. Obecnie potrafi samodzielnie jeść i poruszać się na czworakach. Rodzice cieszą się, że zrobiła tak duży postęp. Starają się wpierać ją w walce z chorobą, dla ratowania jej zdrowia są w stanie poświęć wszystko.

— NAPRAWDĘ WIDZĘ DUŻY POSTĘP OD MOMENTU, GDY MA REGULARNE SPOTKANIA Z LOGOPEDĄ I TERAPIĘ RUCHOWĄ. W ZWIĄZKU Z KORONAWIRUSEM MĄŻ MUSIAŁ ZREZYGNOWAĆ Z PRACY, PONIEWAŻ JA MAM WIĘCEJ OBOWIĄZKÓW W SWOJEJ. A JUSTYNKA WYMAGA STAŁEJ POMOCY I OPIEKI.

Nie ukrywam, że to dla nas dodatkowy problem, bo oprócz rachunków musimy opłacić leczenie córki. Mu-sieliśmy jednak zdecydować się na taki krok, aby któreś z nas mogło zawozić Justynę do szkoły i na rehabilitację. Nie stać nas na opiekunkę, zresztą mieszkamy dość wysoko i córkę trzeba znosić po schodach — tłumaczy pani Anna.

MIESIĘCZNE KOSZTY LECZENIA JUSTYNKI TO OGROMNY WYDATEK DLA BUDŻETU RODZINY. TO 1200 ZŁ. NIE SĄ W STANIE POKRYĆ DODATKOWYCH REHABILITACJI I WYJAZDÓW NA TURNUSY.

W zeszłym roku udało się pomóc Justynie. Wy-korzystanie 1% podatku pozwoliło na opłacenie pionizatora, turnusu rehabilitacyjnego oraz zakupu nowych okularów korekcyjnych. Łączne wsparcie Fundacji na leczenie dziewczynki wyniosło w tym roku ponad 10 tys. zł. W tym roku również możemy pomóc Justynie i innym podopiecznym Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. Do końca kwietnia musimy złożyć zeznanie podatkowe. Przekazując swój jeden pro-cent możemy zrobić naprawdę wiele dla innych. Możemy pomóc dzieciakom w walce o zdrowie, a być może nawet uratować komuś życie. — Podopieczni fundacji potrzebują naszej pomocy — podkreśla Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.

— DZIĘKI JEDNEMU PROCENTOWI PODATKU MAMY PIENIĄDZE NA BIEŻĄCE LECZENIE I REHABILITACJĘ DZIECI.

Alicja Kowalczyk

Żeby przekazać 1 procent podatku, wystarczy wpisać w rozliczeniu numer KRS 0000148747. A już dziś można dokonać wpłaty na konto Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.