W tumanach kurzu, ryku silnika i okrzykach kibiców Fundacja Przyszłość Dla Dzieci zorganizowała zbiórkę pieniężną dla swoich podopiecznych. Tym razem miłośnicy szybkiej i ekstremalnej jazdy mogli wziąć udział w „złomowych” wyścigach podczas czerwcowego Złomrace Tomaryny.
Ale się działo!
W niedzielę (20 czerwca) wystartował kolejny Złomrace Tomaryny, czyli wyścigi samochodów starych i zniszczonych, których długi i zasłużony żywot kończy się właśnie na torach wyścigowych w Tomarynach. Impreza za każdym razem ściąga całą rzeszę wielbicieli, kibiców i uczestników zawodów. . Tego typu imprezy odbywają się stosunkowo często, jednak wczorajsze zawody różniły się od innych. A to wszystko dzięki dzieciom i wolontariuszom Fundacji.
Organizatorzy wyścigów i Fundacja połączyli siły i weszli w stałą współpracę, dzięki czemu pojawiła się nowa atrakcja dla uczestników wyścigów i kibiców wzięcie udziału w zawodach w specjalnym samochodzie. Wszyscy wiemy, że wygraną w zawodach może zapewnić tylko odpowiednie auto i właśnie taki pojazd przygotowali podopieczni Fundacji.
Dzieci, w tym nasi podopieczni Helenka i Tomek pomalowały pędzlami i rękami jeden z wraków.
Właśnie ten wrak brał udział w wyścigu. Fundacyjne dzieci w swoją pracę włożyły mnóstwo serca. Dzięki ich staraniom, intencjom oraz przepięknym i kolorowym malunkom, ozdobiony samochód był najlepszy ze wszystkich na torze! Niekoniecznie najszybszy, ale za to pomógł potrzebującym. Każda chętna osoba za symboliczną kwotę mogła przejechać się z pilotem po torze wyścigowym. Finalnie, cały dochód został przeznaczony na wsparcie podopiecznych Fundacji.
Już w zeszłym roku nasi wolontariusze pojawili się na Złomrace Tomaryny.
Jednak dopiero od teraz będą stale współpracowali z organizatorami wyścigów. Dzięki temu, zarówno uczestnicy, jak i kibice będą mogli wspomóc podopiecznych Fundacji i przejechać się najpiękniejszym wrakiem na świecie.
Lidia Wieczorek