Iwona Żochowska – Jabłońska:

Wystarczy przekazać jeden procent podatku na rzecz fundacji.

PRZEKAŻ 1% PODATKU NASZYM PODOPIECZNYM

Twoja darowizna odmieni życie chorych maluchów. Pomóż im!

WPŁAĆ

Na obiad będą naleśniki. Jaś z Olsztyna lubi najbardziej takie z twarogiem, na słodko. Ale warzywa też je. Jego mama, Kamila, dba o to, żeby jej syn odżywiał się zdrowo. W przypadku Jasia jest to szczególnie ważne, bo chłopiec ma dużo chorób. On jednak dzielnie by je znosił, gdyby nie to, że ludzie tak patrzą. Dlatego Jaś, gdy do-rośnie, będzie chciał wyjechać z Polski. Ktoś spełnił jego marzenie i zaprosił do Hiszpanii. — Wszyscy przyjęli go naturalnie. A u nas, niestety, zdarzają się nawet kąśliwe komentarze na widok Jasia — wzdycha jego mama, Kamila.

Dlatego 12-letni Janek z zapałem uczy się języków obcych. Od lat szlifuje język hiszpański. Chłopiec cierpi na zespół Jeune’a, o czym świadczą m.in. wąska, krótka klat-ka piersiowa, proksymalne skrócenia kończyn górnych i dolnych, dysforii a twarzy. Intelektualnie rozwija się bardzo dobrze: jest wzorowym uczniem. Sam nauczył się gry na gitarze klasycznej. Do nauki na gitarze elektrycznej ma nauczyciela.

Kiedy pani Kamila usłyszała diagnozę o zwyrodnieniu siatkówek obu oczu, nie chciała w to uwierzyć. Jak to? Czy mało jeszcze nieszczęść spotkało Jasia? Chodziła od specjalisty do specjalisty, żeby usłyszeć, że to pomyłka. Ale niestety…. — U Jasia pole widzenia się zmniejsza — opowiada. — Ma białe plamki. To postępująca i nieuleczalna choroba. Boję się powiedzieć, co może być punktem kulminacyjnym tej choroby…

Dlatego Jaś już uczy się chodzić o lasce. Uczęszcza na specjalne zajęcia dla niewidomych.

Na szczęście w jego szkole nikt mu nie dokucza, jest w pełni akceptowany i może liczyć na wsparcie ze strony nauczycieli. Ale jak tu mówić o szkole, skoro od wielu miesięcy nauka odbywa się przez internet? — Syn często nie może się skoncentrować, nie widzi też dokładnie prezentacji przesyłanych przez nauczyciela —opowiada pani Kamila. — Kupiłam mu specjalistyczną lupę do czytania. Kosztowała aż 500 zł!

Wydatki związane z leczeniem i rehabilitacją Jasia są ogromne: miesięczna rehabilitacja to 600 zł, koszt leków— tyle samo. Janek jest po przeszczepie nerki i musi brać cały czas leki, żeby normalnie funkcjonować. Chłopcu trzeba wymieniać też regularnie obuwie ortopedyczne i okulary korekcyjne.

Mama Jasia nie pracuje, bo codziennie jeździ z synem na zajęcia rehabilitacyjne. Jedynym żywicielem rodziny jest tata chłopca. Przy niepełnosprawnym dziecku to nie wystarczy. Dlatego pomoc Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”, której jest podopiecznym, jest nieoceniona. — Bez wsparcia fundacji na pewno byśmy sobie nie poradzili — podkreśla pani Kamila.

Aby pomóc Jasiowi i innym podopiecznym Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”, naprawdę nie trzeba wiele.

— Wystarczy przekazać jeden procent podatku na rzecz fundacji — zachęca Iwona Żochowska – Jabłońska, dyrektor zarządzająca fundacji.

Tylko w 2020 roku ze środków zgromadzonych dzięki 1 proc. podatku, fundacja zrefundowała Jasiowi pomoc o łącznej wartości 12 066,58 zł. W rozliczeniach zostały ujęte: m.in. turnus rehabilitacyjny, rower, koszty zakupu leków, rehabilitacji i niezbędnych badań.

Aleksandra Tchórzewska

Ty też możesz użyć mocy jednego procenta, wystarczy wpisać w rozliczeniu numer KRS 0000148747. A już dziś można dokonać wpłaty na konto Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.