Superkucharka ze zdjęcia to Amelka, specjalizuje się w robieniu ciasteczek, gofrów, naleśników i placuszków. Kiedy nie ma jej w kuchni, wolny czas lubi spędzać, bawiąc się z młodszą siostrą. Na podwórku huśtając się lub jeżdżąc na hulajnodze. Mają mnóstwo pomysłów na zabawę i dobrze się dogadują.
Kiedy Amelka skończyła 2 lata, rodzice zaczęli niepokoić się mową dziewczynki. Zauważyli również, że jest bardziej zamknięta w sobie. Nie okazuje zbytnio czułości. Rok później na wizycie u logopedy zalecono udanie się do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, aby zasięgnąć porady u specjalistów. Wynik diagnozy potwierdził, że dziewczynka cierpi na zaburzenia ze spektrum Autyzmu.
Amelia ma 6 lat, coraz lepiej rozwija się jej mowa.
Wszystko to zawdzięcza swojej ciężkiej pracy. Codziennie wstaje o 5.15, aby przygotować się na przyjazd autobusu o 5.50, który zawozi ją i inne zebrane dzieci z Dobrego Miasta do ZPE w Olsztynie. Dziewczynka bardzo lubi chodzić do przedszkola, dzięki zajęciom w placówce oraz prywatnym terapiom behawioralnym, coraz lepiej się komunikuje. Nie są to pełne zdania, czasami 2-3 wyrazy, dzięki czemu można ją zrozumieć.- Już nie przychodzi i nie ciągnie za rękę, tylko mówi „mama chodź”. Jeśli chce, żeby jej coś dać, a jaszcze nie potrafi tego nazwać, to pokazuje to paluszkiem i mówi „to takie”. Potrafi też już powiedzieć stanowczo i ze zrozumieniem „nie”, gdy czegoś nie chce robić. Powolutku jej rozwój idzie do przodu, dlatego tak ważna jest jej ciągła terapia, której koszty są dosyć wysokie. W naszej sytuacji wsparcie Fundacji „Przyszłość dla Dzieci” jest bardzo ważne i pomocne, za co serdecznie dziękujemy.- mówi Pani Aneta, mama dziewczynki
Dziewczynka jest pod stałą opieką psychologa, neuropsychologa i logopedy. Ma orzeczenie o kształceniu specjalnym i wczesnym wspomaganiu rozwoju. Jest teraz w trakcie diagnozowania w poradni metabolicznej, w styczniu jeździła na konsultacje w Centrum Zdrowia Dziecka, również w poradni metabolicznej. Amelia czeka także badanie kariotypu w poradni genetycznej. Przez długi czas nosiła specjalne obuwie ortopedyczne, które korygowały jej wadę.
Wiele pracy wkłada w swój rozwój, ćwicząc w szkole i na terapiach. Stała się bardziej empatyczna, nadrabia zaległości w czułości. -Rano wstaje i pierwsze jej pytanie, jeśli mnie wcześniej nie widziała, mówi: „gdzie jest mama?”…jak już mnie zobaczy, to pada stwierdzenie „jest mama” i od razu się cieszy :). Teraz przyjdzie, przytuli się, da buziaka. Jest tak, jak powinno być. Doczekałam się. – opowiada z uśmiechem i czułością, mama dziewczynki. Te słowa mówią same za siebie, jak ważne jest zachowanie ciągłości w ćwiczeniach, jak wiele dobrego dały Amelce terapie, jest tylko jedna przeszkoda, którą wspólnie możemy pomóc jej pokonać…
Pomóżmy Amelii, razem możemy zdziałać cuda!!!