Nikodem urodził się zdrowy. Dopiero kilka lat później na skutek wypadku przestał się rozwijać. Aktualnie nie mówi i nie chodzi. Jego rodzice zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Nikodemem opiekuje się babcia, która utrzymuje siebie i chłopca ze skromnej emerytury. Koszt leków dla chłopca to wydatek minimum 200 zł miesięcznie.
Stwierdzono u niego m. in. padaczkę lekooporną, ma również dziecięce porażenie mózgowe i niedowład czterokończynowy. Babcia wozi chłopca regularnie do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Nikodem aktualnie potrzebuje pionizatora, który poprawi komfort jego życia. Na ten moment, babci Nikodema udało się uzyskać finansowanie kosztów rehabilitacji chłopca z funduszy europejskich, co podreperowało ich budżet, ale potrzeby Nikodema są ogromne.
Razem możemy mu pomóc!