Przeczytaj historię Wiktorii i Patryka rodzeństwa z Giżycka. Rozliczając PIT pamiętajcie państwo, że możecie przekazać 1% podatku na Fundację ,,Przyszłość dla Dzieci”, która opiekuje się chorymi i niepełnosprawnymi dziećmi z terenu naszego województwa. Przekazanie 1% podatku daje szansę na lepsze życie.

Iwona Żochowska- Jabłońska:

Przekazując swój 1 proc. podatku, pomagasz naszej fundacji wspierać chore dzieci w leczeniu i rehabilitacji. To bardzo łatwe, nic nie kosztuje, a jest szlachetne i świadczy o świadomości potrzeb społecznych

Twoja darowizna odmieni życie chorych maluchów. Pomóż im!

Drogi Darczyńco, zapoznaj się z historią rodzeństwa z Giżycka.

Zarówno Wiktoria jak i Patryk toczą walkę o zdrowie.

Rodzeństwo Wiktoria (6 lat) i Patryk (rok) są dziećmi Anny i  Pawła z  Giżycka. To ich małe szczęścia, które każdego dnia walczą z  przeciwnościami losu i chorobami.

— Kochamy je nad życie i  zrobimy wszystko, by były szczęśliwe i  zdrowe zapewniają rodzice

— Życie nie zawsze szykuje nam miłe niespodzianki. Tak było i w naszym przypadku. Dwójka chorych dzieci przewartościowała nasze życie, musieliśmy wiele zmienić, dostosować wszystko do potrzeb naszych dzieci. Nie jest łatwo, bo z  tego powodu nie możemy pracować. Najważniejsze jest zdrowie dzieci.

Wiktoria do marca 2021 roku rozwijała się prawidłowo, nic nie niepokoiło rodziców ani lekarzy. Kiedy jednak rodzice zauważyli u córki objawy zmęczenia, zwiększone pragnienie oraz częstsze oddawanie moczu, udali się do lekarza.

U Wiktorii zdiagnozowano cukrzycę typu 1 z kwasicą ketonową. Jedyną aktualnie dostępną formą leczenia jest intensywna insulinoterapia, po- legająca na wstrzykiwaniu dawek insuliny do każdego posiłku. Ze względu na młody wiek Wiktorii, niezbędny okazał się za- kup transmitera i sensora do pompy insulinowej. Te sprzęty są konieczne do dokładnego, ciągłego monitorowania glikemii. Po to, by kontrolować poziom cukru i zmniejszyć liczbę nakłuć w  palec.

Alarm w  pompie insulinowej jest kluczowy, ponieważ pokazuje kiedy poziom cukru jest za niski. W razie potrzeby może automatycznie zatrzymać podawanie insuliny — po to, by nie dopuścić do ciężkiej, klinicznej hipoglikemii, która może doprowadzić nawet do śmierci.

Wiktoria cały czas jest pod naszą baczną obserwacją.

—Spadki lub wzrost poziomu cukru zdarzyć się może o różnej porze dnia i w różnych sytuacjach —  mówi Paweł, tata dziewczynki.

— Człowiek czuje się bezsilny w  obliczu choroby dziecka. Kiedy mała się źle czuje i mówi czasem, że nie chce już mieć tej choroby, że nie chce już mieć kolejnego wkłucia, oddałbym wszystko, żeby zabrać jej ból i  chorobę. Problemem są też pieniądze, bo wszystko: leki, środki pielęgnacyjne itd. kosztuje. Staramy się, żeby córka jak najmniej odczuwała skutki choroby. Medycyna idzie cały czas do przodu i wierzymy, że kiedyś znajdzie się lek, który pozwoli jej żyć w miarę normalnie. Teraz każdego dnia boimy się o jej życie…

Patryk to młodszy brat Wiktorii. Chłopiec na świat przyszedł we wrześniu 2020 roku. Niestety, malec urodził się z poważną wadą układu moczowego i wodonerczem lewostronnym. Niedługo po narodzinach maluszek przeszedł zabieg przecięcia zastawki cewki tylnej.

— Długo czekaliśmy na drugie dziecko… Kiedy Ania zaszła w ciążę, nasza radość była ogromna— opowiada pan Paweł. —  Niestety, okazało się, że chłopiec jest chory. Nie poddajemy się i walczymy o jego życie i zdrowie.

Mały Patryk musi stale przyjmować leki i regularne przechodzić badanie USG.

Niedawno przeszedł również badanie scyntygrafii dynamicznej, które wykazało, że jedna z nerek jest w  bardzo kiepskim stanie.

W  związku z  tym, w lipcu 2021 roku, Patryk przeszedł kolejny zabieg. Rokowania są niepewne, ponieważ istnieje ryzyko pogorszenia się stanu nerki, która w tym momencie pracuje zaledwie w 12 proc. W  przyszłości prawdopodobnie będzie usunięta. Druga nerka pracuje w 76 proc.

Rodzice Patryka mają świadomość, że stan syna jest ciężki. Wiedzą, że wymaga stałego leczenia i rehabilitacji.

Rodzice zwrócili się o pomoc do naszej fundacji, bo koszty związane z leczeniem i rehabilitacją zarówno Wiktorii, jak i jej młodszego brata Patryka, wykraczają poza możliwości finansowe rodziny

— Nasze życie kręci się teraz wokół naszych dzieci — mówią rodzice.

— Nie ma nic gorszego niż patrzenie na chorobę swoich dzieci. Życie dało nam mocnego kopa, jednak nie poddamy się w walce o lepszą przyszłość i zdrowie naszych pociech. Marzy- my, że nasze dzieci w przyszłości będą mogły żyć jak ich rówieśnicy.

Dlatego potrzebne są środki na leczenie i rehabilitację. Bardzo dziękujemy za każdą darowiznę i przekazanie 1 procenta, bo to pomoże naszym dzieciom w prze- zwyciężaniu trudności — zapewniają.

Twój 1% podatku ma MOC!

Może pomóc w leczeniu i rehabilitacji prawie 500 chorych dzieci. Podopiecznych Fundacji ,,Przyszłość dla Dzieci”

— Przekazując swój 1 proc. podatku, pomagasz naszej fundacji wspierać chore dzieci w  leczeniu i  rehabilitacji. To bardzo łatwe, nic nie kosztuje, a  jest szlachetne i  świadczy o świadomości potrzeb społecznych — mówi Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.

— Prawie 500 dzieci, podopiecznych naszej fundacji czeka na Państwa pomoc. Kwota 1% jako kwota przekazywana przez jedną osobę, jest małą sumą, ale bardzo ważną. Kilka czy kilkanaście złotych ofiarowanych przez wie- lu darczyńców składa się bowiem na sumę, dzięki której mamy szansę nieść pomoc chorym dzieciom.

Joanna Karzyńska

Magdalena Sosnowska

Żeby przekazać 1 procent podatku, wystarczy wpisać w rozliczeniu numer KRS 0000148747. A już dziś można dokonać wpłaty na konto Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.

Przeczytaj też:

Logo Fundacji "Przyszłość dla Dzieci"

Bądź z nami na bieżąco, obserwuj nas na FACEBOOKU