Ten mały chłopczyk Julian wciąż czeka na diagnozę. Codziennie walczy z bólem, który towarzyszy mu przy minimalnym wysiłku. Kiedy Julek trafił pierwszy raz do szpitala, okazało się, że cierpi na zanik mięśni. Jednak w dalszym ciągu lekarze nie są w stanie zdiagnozować chłopca. Jego dolegliwościom trudno znaleźć podłoże na chwilę obecną przechodzi badania genetyczne, pobierano mu już wycinek mięśnia do biopsji.
Chłopiec umysłowo rozwija się prawidłowo, ale ruchowo jest opóźniony. Na każdy spacer pani Wiesława- mama Juliana, musi zabierać spacerówkę, ponieważ syn nie jest w stanie przejść samodzielnie dłuższego dystansu, sprawia mu to niesamowity ból.
Julian to bystry chłopak, bardzo aktywny mimo swoich dolegliwości. Wolny czas lubi spędzać z bratem, naśladując go w ćwiczeniach, dzielnie pręży muskuły i udaje, że robi pompki. Chłopiec musi codziennie się rehabilitować jak nie w domu to w placówkach, do tego dochodzą częste wizyty w Centrum Zdrowia Dziecka, to wszystko generuje koszty szczególnie dojazdy do Warszawy. Julian ma także przerost prawej komory, musi na siebie uważać i się nie przemęczać. Chłopiec chciałby móc w pełni korzystać z życia.
W lutym 2024 roku, do grona naszych podopiecznych dołączył też młodszy brat Julka, mały Franek.
Wspólnymi siłami możemy mu w tym pomóc!